Nazwa mówi sama za siebie. KONIECZNIE spróbujcie. My bób z reguły pochłaniamy, nie certoląc się, w
tej wersji, ale skusiłam się na coś nowego i nie żałuję.
Składniki:
- pół kilo bobu
- kilka kiszonych buraczków
- kawałek sera z niebieską pleśnią (choć twardy ser kozi też się sprawdzi)
- pęczek koperku
- odrobina oliwy
- opcjonalnie - kilka orzechów włoskich
Bób płuczemy, gotujemy i łuskamy. Buraczki kroimy drobno. Ser kruszymy lub dziabdziamy widelcem. Koperek płuczemy, osuszamy i siekamy. Orzechy (wyłuskane) kruszymy na mniejsze kawałki (jak ktoś lubi - może wcześniej podprażyć). Wszystko razem wrzucamy do michy, podlewamy oliwą, mieszamy.
Pożeramy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz