Szalenie lubię sosy typu pesto, ale to alla trapanese stanowczo powaliło mnie na łopatki (choć np. Mój Małżonek specjalnie się nie zachwycił, ale Orze już smakowało).
Zmodyfikowałam przepis podwajając ilość migdałów, dzięki czemu można zredukować lub całkiem wyeliminować ser. Ale nie trzeba :D
A robi się je - jak to pesto - prościutko i szybko.
Składniki:
- 6 mięsistych pomidorów
- 100g migdałów
- 6 "gorzkich migdałów" (jąder pestek moreli)
- pęczek bazylii
- ząbek czosnku
- oliwa z oliwek (chlust)
- trzy łyżki tartego parmezanu lub innego twardego sera
- sól, pieprz
- opcjonalnie gałązka mięty
Migdały namaczamy kilka godzin wcześniej. Obieramy ze skórki.
Pomidory parzymy wrzątkiem i obieramy ze skórki.
Czosnek obieramy, bazylię myjemy.
Tradycyjnie całość przygotowuje się w moździerzu, jednak nie będę ściemniać i przyznam się, że po prostu potraktowałam wszystko króciutko blenderem :D
Uwaga: uzależnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz