Póki co to przymiarki - naszych sześcioro dzieci ma od 1,5 do 2,5 roku. Ale raz w tygodniu spotykamy się na wspólną zabawę.
Podczas takich spotkań zwyczajowo gospodyni u której aktualnie gościmy podaje jakiś lekki lanczyk.
Zadanie to jest wymagające o tyle, że niektóre dzieci mają alergię, są wśród nas wegetarianie, czy maluchy o bardzo wyraźnych upodobaniach i osobistych niechęciach wobec rozmaitych produktów.
Kiedy to my gościliśmy Lotną Brygadę wymyśliłam sobie takie o to danko, które smakowało i zniknęło w całości:
Składniki:
- opakowanie pełnoziarnistego makaronu spaghetti
- 2 papryki czerwone
- garść orzechów ziemnych
- pęczek natki
- ząbek czosnku
- pół małej cebulki
- kilka suszonych pomidorów
- łyżeczka pasty paprykowej lub szczypta chili
- sok (do smaku) i skórka z cytryny
- opcjonalnie sos sojowy/sól do smaku
- ok. pół szklanki oliwy z oliwek
Makaron gotujemy al dente, odcedzamy (nie płuczemy zimną wodą - do makaronów w sosie się tego nie robi).
Kiedy papryki wystygną - ściągamy z nich skórkę (odchodzi idealnie).
Wszystko po za makaronem miksujemy na gładki sos.
Nakładamy porcję jednego i drugiego na talerze i patrzymy jak znika :D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz