Ich kruchość jest kwestią dyskusyjną, ale pyszne są bezspornie :) I ten aromat...
Potrzebne:
- 200g masła (schłodzonego)
- 2/3 szklanki cukru pudru (Koniecznie pudru! Ze zwykłym cukrem nie będą tak kruche.)
- 2 szklanki mąki (jakiej chcecie, my użyliśmy pszennej, pełnoziarnistej)
- szczypty soli
- żółtka
- łyżki śmietany, jogurtu, kefiru (czegoś mlecznego i kwaśnego)
- niepełnej szklanki upieczonej i zmiksowanej dyni
- łyżki suszonych kwiatów lawendy
- chlustu esencji waniliowej
- opcjonalnie ziaren sezamu
Dodajemy pozostałe składniki (po za sezamem) i szybko (to ważne, żeby nie zagrzało się od rąk) wyrabiamy ciasto, aż zacznie odchodzić od miski. Przykrywamy folią i pakujemy na pół godziny do lodówki, lub kwadrans do zamrażalnika.
Wyciągamy, rozwałkowujemy na ok. 0,5-1cm i wycinamy ciasteczka. Możemy posypać sezamem.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy ok 10 min, w piekarniku nagrzanym do 180C (warto sprawdzić od czasu do czasu, bo przypiekają się błyskawicznie).
Wyciągamy, pożeramy :D
Fotorelacja z warsztatu: TU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz