To ciepły deser, genialny w swej prostocie i boski w smaku. Zresztą, czy deser truskawkowy może być inny?
Bazę tego przepisu pożyczyłam sobie od Iwony stąd i trochę przerobiłam :)
Bierzemy:
- jakieś pół kilo truskawek
- dwie (średnie) łodygi rabarbaru
- solidną garść płatków migdałowych
- solidna garść wiórków kokosowych
- łyżka mąki ziemniaczanej
- łyżka masła lub oleju kokosowego
- szklanka mąki
- 100g masła
- 6 łyżek cukru
- jeszcze trochę cukru lub innego słodzidła
- nieco (wg. upodobania) esencji waniliowej
Rabarbar myjemy, obieramy z co grubszych włókien, jeśli potrzeba i wrzucamy na rozgrzany olej kokosowy, razem z mąką ziemniaczaną i odrobiną "dodatkowego" cukru. Wymieszać i podgrzewać, aż płyn przejdzie kolorem rabarbaru. Truskawki umyć, odszypułkować, pokroić na połówki lub ćwiartki. Dorzucić do rabarbaru, wymieszać i dosłodzić do smaku. Dodać esencję waniliową.
Zimne masło posiekać z mąką. Dodać "programowe" łyżki cukru. Rozcierać samymi palcami do uzyskania kruszonki. Dodać płatki i wiórki, porozcierać jeszcze chwilę, dokładnie wymieszać.
Owoce przełożyć do żaroodpornego naczynia, posypać równomiernie kruszonką. Piec w 180-200C prze 30-45min (aż kruszonka zrobi się przyjemnie złoto-beżowa).
to jest moje ulubione comfort food :)
OdpowiedzUsuńHejtuję migdałowe płatki w wiórki tym bardziej, co zamiast nich?
OdpowiedzUsuńHmmm... Pitacje? Orzechu jakieś? Pokruszone herbatniki? Musli?
OdpowiedzUsuń