Jednak zapewniam, że nie zawiera żadnych nielegalnych substancji.
Za to mimo... ukhm... średniego powiedzmy wyglądu - jest przepyszne. Mój Mąż stwierdził, że "wiesz, nawet dobre", a potem powiedział, że bardzo dobre (choć lepsze byłoby z boczkiem), co jak na jego komentarz do czegoś, co zawiera soczewicę i curry, należy traktować jako wyraz głębokiego zachwytu :D
Potrzebujemy:
- szklanki zielonej soczewicy
- średniej cebuli
- średniego ząbka czosnku
- kawałka (2cm2) imbiru
- niewielkiego kawałka ostrej papryczki (użyłam peperoncino, ale może być chilli, tabasco, serano, cayenne itp.)
- sporo curry
- po garści świeżych ziół: mięty, tymianku i kolendry (ja miałam kolendrę zamrożoną)
- oliwy
- liścia laurowego
- kilku kulek ziela angielskiego
- kilka suszonych pomidorów
Podajemy ze świeżym chlebkiem :D
I zawsze możecie dodać boczku ;)
Prawda, że trafna nazwa ;) |
Ja tam lubie pozywne ciapy z soczewicy :-). Nawet wyglad mnie nie odstrasza. Z aromatycznymi przyprawami, ktore uzylas musi byc pycha (tak chyba indyjskie daal smakuje...nie jadlam nigdy). Uwielbiam tez polaczenie czerwonej soczewicy+kielbaska chorizo.
OdpowiedzUsuń