zab

wtorek, 8 maja 2012

Historyczna pasta niekoniecznie

Historyczna, bo takie lub podobne jadano i w starożytnym Egipcie, i Rzymie, i w większości regionów Europy (i nietylko zapewne) coś podobnego znajdziecie.
Niekoniecznie, bo nie musi być pastą. Można zrobić "na rzadko" i bez miksowania - i będzie zupa lub potrawka. Ciut gęściej i zmiksować - będzie sos. Można jak tu - do chleba. Można nie miksować i będzie po prostu smaczna soczewica na sypko.
Nawiasem mówiąc - to danie w stu procentach rekonstrukcyjne (no, może po za papryką, ale reszta jest wielce prawdopodobna).

Potrzeba:
  • soczewicy dowolnego koloru (dla rekonstruktorów najwłaściwsza będzie chyba brązowa, lub zielona, ale ja użyłam czerwonej)
  • oliwy lub dowolnego oleju na jaki macie ochotę (najlepiej nierafinowanego naturalmą ;) )
  • czosnku
  • mięty suszonej lub świeżej
  • w zależności od stylistyki: szczypiorku/kolendry(listków)/natki pietruszki
  • słodkiej papryki w proszku
  • ew. soku z cytryny lub łyżki jogurtu bałkańskiego
  • jeśli pasta NIE JEST przeznaczona dla dzieci - sól (ja zrobiłam bez soli, a sobie dosalałam kanapki osobno)

Soczewicę gotujemy do miękkości i odcedzamy. Dodajemy przepuszczony przez praskę czosnek, posiekane zioła i przyprawy - w zależności od upodobań, oraz kilka łyżek oleju i (ewentualnie) sok lub jogurt. Miksujemy/blendujemy/ucieramy wałkiem na gładką masę.

Smarujemy chlebek/podpłomyki/wyżeramy łyżką.
Smacznego ;)

2 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba ten przepis - bardzo! Mamy swoją ulubioną pastę z soczewicy, ale ta też wygląda obiecująco. Częstuję się.

    OdpowiedzUsuń