Składniki:
- korpusik, albo ze cztery skrzydełka kurczaka (chociaż ja daję 2 skrzydełka i 2 pałki, bo kochanie lubi mięsko), jak kto wegetarianin, to można bez, ale absolutnie i pod żadnym pozorem nie można na kostce bulionowej. Nie wolno po prostu!
- warzywa jak na rosołek: włoszczyzna bez kapusty plus cebulka mała;
- pół niedużej cukinii, albo jedna całkiem mała;
- szklanka ciecierzycy (już ugotowanej, albo z puszki, ale bez zalewy);
- kilka liści szpinaku;
- mała garstka kaszy jaglanej;
- pół puszki mleka kokosowego*;
- liść laurowy;
- kilka kulek ziela angielskiego;
- pieprz, łyżeczka vegetopodobieństwa;
- łyżka sosu sojowego (ja używam ciemnego, ale jak ktoś woli - może być jasny, a jak ktoś całkiem nie uznaje, to może być i maggi, albo sól po prostu);
- SZCZYPTA LUBCZYKU JEST POTRZEBNA KAŻDEJ ZUPIE (po za owocową i mleczną... chyba).
Z mięska, włoszczyzny (umyć, obrać, marchewkę i pora pokroić drobno,
#seler i pietruszkę w całości - jak się ugotują - zetrzeć na tarce, albo przetrzeć i wrzucić z powrotem - świetnie zagęszczą zupę),
ziela, listka laurowego, i vegety gotujemy bulion (szumujemy). W trakcie gotowania dorzucamy cieciorkę i kaszę jaglaną oraz cebulkę w talarkach.Zmniejszamy ogień, żeby tylko "mrugało", dodajemy umytą i pokrojoną cukinię i sporą szczyptę lubczyku (albo związaną, świeżą gałązkę). Pod sam koniec wrzucamy listki szpinaku (drobne w całości, większe pokrojone).
Zdejmujemy z ognia, doprawiamy pieprzem i sosem sojowym.
Wiecie, że już po trzech godzinach od przygotowania potrawa traci sporą część wartości odżywczych? Więc jedzcie, zanim uciekną :)
* Kupując puszkowane mleko kokosowe sprawdzajcie, czy kupujecie faktyczne mleko, czy jedynie chemię z nikłym procentem kokosa. Im krótsza lista składników, tym lepiej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz