Potrzebujemy:
- filetów z dorsza
- mielonego siemienia lnianego (bezcenne!)
- soli, pieprzu
- curry w proszku
- szczypty zielonej herbaty
- ząbka czosnku
Siemię lniane mieszamy z duuuużą łychą curry. Filety obtaczamy dokładnie ze wszystkich stron w mieszance. Pieczemy na ruszcie piekarnika (jakieś 20' w ok 180C). Można też usmażyć, ale to nie będzie już fit ;)
Ja podałam z wiosennym ryżem, oliwkami i rzodkiewką:
Hejka! Tyle masz tych blogów, ze nie wiedziałam, od którego zacząć :)) Najpierw łapię się na Twoje pychoty:))
OdpowiedzUsuńpodoba się - na moje odchudzanie jak znalazł
OdpowiedzUsuń