Te jabła warte są jeśli nie grzechu, to conajmniej trudu włożonego w ich przygotowanie i pożarcie.
Potrzebujemy:
- jabł tyle ilu pałaszujących
- dżemu żurawinowego (albo garści żurawiny i odpowiednio garści cukru, które przesmażamy razem, aż sok się nieco zredukuje)
- miodu łyżeczek tyle ile jabłek
- cynamonu
- masła lub oliwy do smarowania
Do dziurki po gnieździe wkładamy łyżeczkę żurawiny, łyżeczkę miodu i szczyptę cynamonu.
Blachę lub naczynie do zapiekania smarujemy masłem lub oliwą. Układamy jabłka. Zapiekamy w 180C aż będą mięciutkie.
Obłędne. Uważajcie, bo jak sąsiedzi poczują - mogą koczować pod drzwiami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz