zab

niedziela, 18 sierpnia 2013

Cud, miód i orzeszki

... czyli słońce na niepogodę.

Niezbędnik:
  • 3 jajka
  • szczypta soli
  • 120 g cukru
  • 50 g mąki ziemniaczanej
  • pergamin na blachę

oraz

  • niepłukany ser z ok. 2 l niezbieranego, słodkiego mleka, lekko odsączony
  • zmielone orzechy włoskie lub migdały
  • miód (mi najbardziej pasuje tu spadziowy lub gryczany)
  • dla balansu smaku odrobina soli

Nastawiamy piekarnik na 250 stopni. Jajka z cukrem i solą ubijamy na białą piankę, dodajemy mąkę ziemniaczaną i jeszcze chwilę bijemy wtłaczając powietrze, po czym wykładamy cienką warstwą na największą blachę (tę płaską). Pieczemy 5 minut, nie dłużej. Od razu po wyjęciu posypujemy biszkopt cukrem i zwijamy. Głaszczemy zwilżoną dłonią (szczególnie brzegi), zostawiamy do wystygnięcia. Ser ucieramy z orzechami na puch, łączymy z miodem. Rozwijamy zimny biszkopt, smarujemy kremem i zwijamy roladę tak, by krawędź znalazła się pod spodem. To ciasto lubi leżakowanie w lodówce. Najlepsze jest po kilkudniowym odpoczynku, jednak z reguły trudno je ocalić na tak długo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz